Skocz do zawartości

  •      Zaloguj się   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.





Zdjęcie

Salmonowy weekend na Drowes

Napisane przez Kuba Standera , 12 kwiecień 2014 · 3556 Wyświetleń

salmon fly fishing switch
Salmonowy weekend na Drowes Nawał roboty, zaliczenia, egzaminy. Ogólny szkolny zasuw i słaby fun.
Stąd, gdy padła propozycja dołączenia do ekipy moich kolegów w wypadzie na północ - nie mogłem odmówić :)
Chłopaki jadą zrobić małe warsztaty dla kilku osób, na zaproszenie właściciela odcinka.
Mi w to graj, szansa wyrwać sie z domowo-szkolnego kołowrotu, odwiedzić nowe miejsce.
Jeszcze tylko w piątek odklepanie dniówki an uczelni, ja składam pracę, Jason dręczy swoich studentów.
Trochę długo dręczy, bo zamiast ruszyć z rana, ruszamy dopiero koło drugiej. Jedziemy z Jasonem, opisywanym tu wcześniej, towarzyszy nam Maurice - jeden z gajdów na Blackwater i członek MacKenzie Pro Team. Po drodze zgarniamy jeszcze w Arklow Denisa.
Pojawił się już na tutaj:
Załączona grafika
Denis jest profesjonalnym flytyerem i specjalizuje się głównie w muchach łososiowych.
Wesoła ekipa rusza na północ, mamy 6h jazdy...
Już na pierwszych przystankach ciśnienie zmusza do szperania po pudełkach.
Załączona grafika
I nawet UFO w tle nie potrafi odciągnąć uwagi od pudełek
Załączona grafika
Łykamy kolejne kilometry, za oknami coraz ciekawsze widoki
Załączona grafika
Wreszcie na horyzoncie pojawia się Benbulben
Załączona grafika
Znak ze juz jest niedaleko.
Załączona grafika
Wreszcie zjeżdżamy z głównej drogi na tereny Lodge. Wąską drogą suniemy wzdłuż rzeki, powoli zapada wieczór. Śpiew ptaków, zapach unoszący się z nad łąk - wreszcie zapowiedź ciepła, słońca, obietnica, ze teraz będzie już tylko lepiej.
Załączona grafika Załączona grafika
Wreszcie jesteśmy na miejscu. Czeka na nas chatka, na niezłym wypasie!
Załączona grafika
Widok w jedną stronę - ujście rzeki z Lough Melvin:
Załączona grafika
Widok w drugą stronę - jedna z odnóg Drowes i Dennis przytupujacy niecierpliwie
Załączona grafika
Sprzęt gotowy, ruszamy wreszcie nad wodę
Załączona grafika
Załączona grafika
Dennis prowadzi nas na pierwszy pool - może 100m od werandy?
Załączona grafika
Niestety słuchanie uwag i wskazówek Dennisa skutecznie przerywają zbiórki pstrągów.
Schodzimy kawałek w dół, oglądając ciekawe miejsca
Załączona grafika
Załączona grafika
Gdy wreszcie schodzimy na dół słońce zaszło, podnosi się lekka mgła i robi chłodno.
Załączona grafika
Łowienie za wiele nie zostało, plus wszyscy wymęczeni podróżą. Ja dodatkowo po tygodniu przed złożeniem pracy i zaliczeniami sporo zarywałem nocami, więc nastroje dalekie sa od bojowych. W zasadzie nie nastawiamy się na łowienie, bardziej na obczajenie miejsca i wybranie miejscówki na jutrzejsze warsztaty.
Ale, ryby biorą ;) :P
Załączona grafika
Jednak zmęczenie wygrywa i zwijamy się na kwaterkę. Zrzucamy śpiochy i do auta, ruszamy na miasto coś obszamać.
Wybór pada na Happy Garden, miejscowego chińczyka. Jakbyście kiedyś zawitali w te rejony - wołowina black bean jest ok, ale żeberka Salt&Chilli - zabijają. Jest to zupełny wypas.
Kolejny dzień i wściekle wczesny start, o świcie
Pełzniemy ledwo ledwo, al chłopaki chcą chwilkę połowić przed kursem, później niezbyt będzie czas, a wieczorem planujemy powrót.
Maurice decyduje się na switcha:
Załączona grafika
Podobnie i Jason, z braku swojego porywa mojego redingtona:
Załączona grafika
Poranna głupawka i shadow cast slasherem
Załączona grafika
Jak został ochrzczony Zpey Dennisa.
Ekipa w komplecie:Załączona grafika
Tylko ja jak zwykle zniknięty :D
Ludków przyjechało sporo, część na warsztaty ogólne, część na podstawy rzucania.
Chill out przed pracą :D
Załączona grafika
Maurice nie wytrzymał i pobiegł porzucać "switchem za 75euro"
Załączona grafika Załączona grafika
Wreszcie zaczyna się casting clinic - zajęcia 1:1 z instruktorem
Załączona grafika
Załączona grafika
Załączona grafika
Ja zabieram swoją wędkę i przechodzę na drugą stronę, moge chwilę połowić bez ludzi nad głową.
Załączona grafika
Łowimy do wieczora, ale za wiele akcji nie ma.
Woda wydaje się być martwa. Spotkani muszkarze nie są optymistycznie nastawieni - ich zdaniem woda jest ciut za wysoka i ryby które wchodzą przepływają bardzo szybko do jeziora. Rzeka jest krótka, nie ma nawet 10km, stad sa w rzece max kilka godzin. Zdaniem lokalersów, dużo lepsze warunki są na niskiej wodzie, gdy ryby zatrzymują się przy progach na rzece i jest większa szansa na dziubnięcie ryby.
Niestety, nadchodzi deszcz, robi się zimno i mokro.
Ostatnie spojrzenie na do widzenia
Załączona grafika

I muchy - jedna Dennisa,
Załączona grafika
a druga...
Załączona grafika
od Bujo - sporą drogę przejechała, by trafić nad Drowes :D




Wow, super, pomimo że ryby nie współpracowały ( może zdarzyć się wszędzie ) myślę że nie żałujesz że ruszyłeś dupsko, co ?

 

Zapytam z ciekawości co to jest ten "pistoletowy" chwyt przy jednym kiju muchowym, nie widziałem jeszcze czegoś takiego

Widziałeś Pawle, oj widziałeś. W Megabassie na przykład zwie sie slant bridge. Zasada działania taka sama :)

Kuba- stara ta Parkowa mucha. Juz nie robię tak wielkich główek :)

... w muchówce nie widziałem, o to mi chodziło

 

 

muchy bardzo ładne - ta podwójna kotwiczka to pewnie po to żeby lepiej za grzbiet było szarpać ;)

Zdjęcie
Kuba Standera
12 kwi 2014 18:59

Zasada działania Zpey podobna do slant bridge, aż łudząco podobna ;)

Jadac tam nie nastawialiśmy sie na ryby. Chłopaki mieli kurs, ja miałem im robić zdjęcia.

Narzekać nie mogę, niezła imprezka, beczka śmiechu i weekend salmonowy za free. Door-to-door pełen, z dobrym szamankiem :D Celebrytyzm stosowany w pełni :D

Zdjęcie
Sławek Oppeln Bronikowski
13 kwi 2014 06:41

Bardzo mieszczański jest ten wyspiarski flyfishing , nic bohaterskiego w nim nie ma ;) Ten zapuszczony dom jest jak mniemam ,  tuż przed słuszną , ekologiczną termomodernizacją akrylem , czy będzie dalej straszył , jak u jakichś biedaków ?

Zdjęcie
Paweł Bugajski
13 kwi 2014 09:02

Klimatyczny opis,co za świetne warunki do ćwiczenia rzutów.No i zdjęcia sprzętu zawsze podnoszące nastrój i budzące ciekawość.
Jak gruba jest końcówka przyponu do której wiążesz muszkę ?
Czy asymetryczny uchwyt ułatwiał rzuty? Chodzi mi o osobiste odczucia,a nie o założenia teoretyczne.
Czy zauważyłeś przewagę haków dubli w kwestii zacięć i holi dużych ryb? Może opinie kolegów instruktorów byłyby ciekawe ?
Miła lektura :)

Nie wiem, czy faktycznie ulatwia rzuty technika skandynawska, ale mojemu synowi wedki Zpey bardzo przypadly do gustu o czym pisalem rok temu http://jerkbait.pl/t...sting-open-day/

Asymetryczny uchwyt auktywnia dolna reke, ktora ma napedzac wedke, gorna reka sluzy glownie do kierowania. Z pamieci, rozklad sily gorna/dolna reka to 30/70 %. Rzucalem, przyjemne kije, albo ktos je kocha albo nienawidzi.

Swoja droga dlaczego Jason (?) trzyma wedke przodem do tylu? To jest ta glupawka?

Zdjęcie
Kuba Standera
13 kwi 2014 21:10

@SOB - epickiego, bohaterskiego łowienia to ja mam w nadmiarze w soli. Miło czasem pojechać na lajcik, kładeczki nad woda i ławeczki do zgona :D

@Kardi. Przypon zbudowany jest z 0,61 i 0,48 (rio morski) i końcówki 0,30 bardzo mocnej i odpornej na uszkodzenia żyłki Broxx. Ja uzywałem bardzo długiego - ok 4m, plus 5m (o ile pamiętam) polyleader i to podpięte pod ambusha #10. Switch #7 śmigał tym w piękny sposób. Kij dosłownie sam rzucał i nawet taka oferma jak ja odczuwała z tego przyjemność. A moi koledzy na zmianę piłowali ten set, cmokając z radości. Z resztą, coś mnie doszły słuchy ze jeden z nich już ostrzy zęby i chyba zmieni wędka właściciela :D

Co do asymetrycznego uchwytu - tak jak napisał Luko. Ja nie miałem okazji spróbować pomachać, akurat zagapiłem się, później Dennis poszedł w dól, później byłem na drugim brzegu itd itp :D

Co do haków - samemu brak mi wystarczających doświadczeń by się wypowiedzieć, ale koledzy są wyraźnie "Za". Z jednej strony problemem jest zmniejszona siła wbijająca haki - ta sama przypada na 2, nie jedno ostrze. Z drugiej strony - większa szansa ze nie wejdzie hak bokiem i nie wypadnie z pyska, oraz, co chyba i ważniejsze - zdaniem kolegów mucha na doublu jest stabilniejsza w wodzie, lepiej się prezentuje i jest skuteczniejsza. Niestety, to jak z Jungle Cock - trzeba wziąć na wiarę, dowodów nie ma, tylko odczucia :)

@Luko - To był poranek po zarwanej nocce, jakaś chora pora... Głupawka w stadium ciężkim :D

 

Idę zgonić, właśnie z kolejnych salmonów się doturlałem do domu, tym razem ja za kółkiem, 3h w jedną mańkę, a start był o 3.30 :D Warto było, kolejna porcja nauki rzutów, kolejna porcja teorii łowienia w praktyce i - nowa wędka :D Wreszcie bedzie coś na solidniejsze rzeki :D :D

    • Friko lubi to

Fajne foty. Widać Kuba progres u Ciebie pod tym względem. Super !

Ostatnie wpisy

Ostatnie komentarze

Listopad 2024

P W Ś C P S N
    123
45678910
11121314151617
181920212223 24
252627282930 

aktywnych użytkowników

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych